Upały w tym roku Nas zupełnie zaskoczyły. Nie trzeba było wyjeżdzać do ciepłych krajów, aby przeżyć afrykańskie lato :D W takich warunkach robimy wszystko aby czuć się swobodnie i pewnie, chociaż to tak trudne. Makijaż cały Nam spływa, a koszulka którą założyłyśmy przed chwilą jest już praktycznie mokra. Ciężkie jest życie kobiety w taką pogodę... :) Każda z Nas próbuje sobie jakoś z tym radzić. Ja posiadam dwa zaufane produkty, które zawsze są ze mną bez względu na warunki pogodowe, jednak w upale nabierają większego znaczenia i grają pierwsze skrzypce.
Pierwszy z nich to antyperspirant w kulce Nivea. Miałam już wiele wersji zapachowych i każda sprawdzała mi się tak samo dobrze. Obecnie posiadam Double Effect oraz Invisible Clear. Zapach kulek jest bardzo delikatny, nieduszący. Antyperspirant jest łagodny i nie podrażnia skóry. Chyba żadna z Nas nie wierzy w zapewnienia producenta, że utrzymuje świeżość do 48h, ale z ręką na sercu mogę stwierdzić że czuję się komfortowo i swobodnie przez cały dzień bez uczucia potu. Produkt jest zamknięty w szklanym mocnym opakowaniu, które mimo wielu upadków nigdy się nie rozbiło ;d
Drugi produkt, który zapewnia mi świeżość w ciągu dnia to antyperspiranty w aerozolu Rexona. Zawsze po skończeniu opakowania kupuję inny zapach, obecnie w mojej łazience gości Sexy Bouquet, który łączy w sobie zapach truskawki i moreli, oraz Happy Morning z nutami brzoskwini i dzikiej maliny. Obie wersje mają delikatny owocowy zapach, jednak mój nos woli wariant brzoskwiniowo-malinowy. Zapach utrzymuje się przez kilka godzin i mimo codziennego stosowania produkt jest dość wydajny.
Koszt obu produktów oscyluje z okolicach 10 zł, są do dostania w każdej drogerii, supermarkecie, sklepie. Są moimi niezbędnikami w codziennej rutynie, a tym bardziej były w upalne dni w które spisały się bardzo dobrze.
Wolicie antyperspiranty w kulce czy w aerozolu? Które są Waszymi ulubieńcami?
Koszt obu produktów oscyluje z okolicach 10 zł, są do dostania w każdej drogerii, supermarkecie, sklepie. Są moimi niezbędnikami w codziennej rutynie, a tym bardziej były w upalne dni w które spisały się bardzo dobrze.
Wolicie antyperspiranty w kulce czy w aerozolu? Które są Waszymi ulubieńcami?
mi Nivea dezodoranty nie sprawdzają się niestety..
OdpowiedzUsuńU mnie Rexona stoi na polce nie uzywana, zupelnie sie nie sprawdzila :(
OdpowiedzUsuńJa wolę Rexonę a kulce, a Nivei jakoś nie miałam okazji wypróbować:)
OdpowiedzUsuńdla mnie Rexona to nr 1 :D
UsuńU mnie Nivea średnio się sprawdza ale zdecydowanie wolę dezodoranty w kulce. Chociaż używam również tych drugich ;)
OdpowiedzUsuńnievea przez pewien czas lubiłam aż przestała na mnie działać, a rexone wymieniłam na vichy i cały czas jestem przy vichy :) + obserwuje :)
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję! :)
UsuńCzy zapachy truskawki i moreli oraz Happy Morning z nutami brzoskwini i dzikiej maliny nie są zbyt mulące jak na "afrykańskie lato"? :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie mieszam tych zapachów :) i oba są bardzo delikatne.
UsuńU mnie numerem jeden jest Rexona, zaraz za nią kulki Avon On duty. Nivea nie sprawdziła się u mnie
OdpowiedzUsuńJa używam Rexone,natomiast kiedyś miałam Nivea i był ok;)
OdpowiedzUsuńNiveę bardzo lubię, ale mój numer 1 to Garnier :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie stosowałam :)
UsuńNie mogę używać kulek, bo mnie zapychają ;/ A z aerozoli najbardziej chyba lubię Dove :)
OdpowiedzUsuńKiedyś na spotkaniu dermatologów dostałam próbnik Dove, ale był bardzo nie zwykły. Niestety nie trafił do polskich sklepów, a mój już się skończył. Teraz mam Ziaja i też jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńBrzydki Ptak Blog
Rexony chyba nigdy nie miałam, ale Nivea bardzo lubię. Używam ich na zmianę z kulką Vichy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, obserwuję i zapraszam do siebie 😊
www.landofvanity.blogspot.co.uk
Nie miałam ani tych z Nivea, ani tych z Rexony. Ja w sumie lubię antyperspiranty w każdej postaci jeśli ładnie pachną, i dobrze chronią :)
OdpowiedzUsuńDrogeryjnych dezodorantów przestałam używać już dawno :-) i sprawują się o niebo lepiej.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w blogowaniu!
Jeśli chodzi o antyperspiranty chyba najbardziej lubiłam Rexone, Dove i Garniera. Chociaż Old Spice, który kupiłam niedawno bije wszystkie na głowę i raczej nie planuję powrotu ;))
OdpowiedzUsuńNivea się u mnie nie sprawdza, jednak Rexona jest u mnie stałym bywalcem ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chętniej sięgam po antyperspiranty w sprayu. Kulki nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa lubię rexony, kiedyś używałam w sprayu teraz jednak w sztywcie :)
OdpowiedzUsuńJa wolę te w kulce i obecnie mam bloker z Ziaja :)
OdpowiedzUsuńNie mam ulubionej firmy, w domu mam produkty różnych marek i niestety żaden z nich nie działa dla mnie wystarczająco
OdpowiedzUsuńNivea bardzo dawno nie miałam, więc nie wiem jak teraz by na mnie zadziałały, a Rexone mam w planie kupić. Lubię kulki ale jak się śpieszę wole spray :)
OdpowiedzUsuńLubię te kulki Nivea :)
OdpowiedzUsuńDla nie numerem jeden wśród kulek jest FA, używam go od kilku lat. Natomiast jeżeli o dezodorant w sprayu najlepsza jest dla mnie właśnie Rexona- jest po prostu niezawodna! Używam tych produktów w ten sam sposób jak Ty :)
OdpowiedzUsuńJa też rozpoczynam testowanie nowości Rexona. Świetne są te antyperspiranty, ładnie pachną. :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Rexona! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kulki z Nivea, to chyba mój ulubiony antyperspirant.
OdpowiedzUsuńja lubię oba produkty :)
OdpowiedzUsuńJa lubię Rexone w sprayu, za Niveą nie przepadam
OdpowiedzUsuńklikniesz u mnie w najnowszym poście pod tekstem w linki?
http://fashionelja.pl
używam antyperspirantów z orflame od lat. są tanie i sprawdzają się. Polecam :)
OdpowiedzUsuńno i co ja mogę powiedzieć ? Kocham cię i uwielbiam twoje posty !
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna tylko blokerowi z Ziaji. :) nic innego mi nie pomaga. :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystko co od Nivea, dezodoranty też. :D
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu jestem wierna blokerowi z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście obecnie tylko aerozol :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię kulki z Avon ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich.
OdpowiedzUsuńOsobiście używam antyprespirantu z VICHY i bardzo go sobie chwalę - jest świetny :)
OdpowiedzUsuńja używam Rexony w sztyfcie. Nivea zawiódł mnie w tak wielu aspektach, że chyba bym nie chciała nawet próbować kolejnego produktu o którym piszesz :p
OdpowiedzUsuńNivea się u mnie całkowicie nie sprawdza, za to Rexony całkiem lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kulki z Nivea. :)
OdpowiedzUsuńU mnie wiele lat spisywała się Rexona,ale od jakiegoś czasu Sanex jest najlepszy ze wszystkich jakich używałam do tej pory :)
OdpowiedzUsuńOstatnio jakoś bardziej podchodzą mi dezodoranty, a przez tyle lat byłam wierna kulkom i sztyftom :) ale i jedne i drugie są b. dobre :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kulki z Nivei, dezodoranty niestety podrażniaja mi skórę
OdpowiedzUsuńrexona w aerozolu to mój numer 1 :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę Rexonę :)
OdpowiedzUsuń