Czy Wy też tak macie że nawet kiedy jesteście rano najbardziej zabiegane to znajdziecie chwilę aby pomalować sobie rzęsy? :D Ja zawsze w porannym popłochu sięgnę chociażby po maskarę. Jakiś czas w moje ręce wpadł niezły okaz o którym napisze Wam dzisiaj.
Tusz zamknięty jest w typowym opakowaniu od Maybelline, posiada on wygiętą silikonową szczoteczkę, czyli taką jaką najbardziej preferuję. Z jednej strony igiełki są mniejsze dzięki czemu możemy dotrzeć do najmniejszych rzęs i bez problemu pomalować dolne. Szczoteczka ma dla mnie jedną wadę, czasami nabiera zbyt dużo tuszu. W takim momencie delikatnie zdejmuje zwykłą chusteczką nadmiar i mam odpowiednią ilość dla swoich rzęs.
Kiedy już pomalujemy rzęsy możemy zauważyć naprawdę piękny "wachlarz". Tusz pięknie wydłuża, pogrubia, a także podkręca rzęsy. Dodatkowym atutem jest kolor - głęboka czerń. Efekt jaki daje na oku ten kosmetyk, można śmiało porównywać do sztucznych rzęs. Nie mogłabym nie wspomnieć o tym, że tusz się nie odbija, a także nie osypuje się, czego osobiście nienawidzę. Maskara jest bardzo trwała i przez cały trzyma się na swoim miejscu. Nie jest jej straszny śnieg, deszcz czy Nasze łzy. Tusz bez problemu możemy dostać w promocyjnej cenie, która oscyluje w granicach ok. 25 zł. Bez wahania mogę stwierdzić że jest to jeden z lepszych drogeryjnych tuszy i na pewno kiedyś się jeszcze na niego skuszę.
Miałyście go? Co o nim sądzicie? Lubicie efekt sztucznych rzęs?
Ooo w takim razie muszę się kolejnym razem za nim rozejrzeć. Moje aktualne tusze nie robią z rzęsami nic (oczywiście oprócz tego, że są bardziej czarne). Przydałoby mi się coś takiego :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Lubię ich maskary :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/moro-and-black.html
Uwielbiam ten tusz do rzęs :) Ma fajną, precyzyjną szczoteczkę i świetnie podkreśla każdą rzęsę :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, szczoteczka bardzo zachęca :)
OdpowiedzUsuńagnesssja.blogspot.com
może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować tej maskary :)
OdpowiedzUsuńMusze go sprawdzić. :-) Do tej pory używałam różnych i najbardziej zadowolona byłam z Max Factora, ale może ten będzie dla mnie odpowiedni :-)
OdpowiedzUsuńJa zwykle maluję kredką oczy gdy mi się spieszy, albo właśnie tusz i tyle :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam i muszę przyznać, że jest całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie taki kupiłam i wczoraj i chyba będę zadowolona patrząc na Twoja ocenę. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego tuszu, ale słyszałam o nim wiele dobrego.
OdpowiedzUsuńLubię tusze tej marki. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś uwielbiałam tusze tej marki, ale niestety po pewnym czasie zaczęły mnie uczulać. :(
OdpowiedzUsuńzachęcona pozytywnymi opiniami kupiłam ten tusz. Niestety to mój kosmetyczny koszmarek. U mnie zupełnie się nie sprawdził- sklejone rzęsy, zupełnie nierozczesane, ciężkie i nieuniesione do góry. Może przyczyną jest to, że naturalnie mam dośc gęste rzęsy. Oddałam mamie i jest bardzo zadowolona. Ja wróciłam do swojego niezastąpionego Collosala :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś efektu na swoich oczkach. :)
OdpowiedzUsuńJa lubię efekt naturalnie wyglądających długaśnych rzęs. :D
Ja szukam właśnie jakiegoś fajnego tuszu, który nie będzie sklejał mi rzęs, ale je ładnie wydłużał.
OdpowiedzUsuńMiałam, bardzo go lubiłam ;) Ale nie jest moim ulubieńcem ;)
OdpowiedzUsuńPokaż efekt na zdjęciu :))
OdpowiedzUsuńObserwuję
Brzmi super :-)
OdpowiedzUsuńMiałam go, mnie zafundował uczulenie ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maskary, ale wydaje się być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńLubię efekt pięknych rzęs, ale u mnie rzadko pięknie wychodzi.
OdpowiedzUsuńTego tuszu nie znam, natomiast pokochałam tusz Loreal w fioletowym opakowaniu. Jak żaden inny sprawdza się na moich niesfornych rzęsach, choć nie byłabym sobą gdybym nie próbowała innych ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma zdjęcia przed i po. Chętnie zobaczyłabym efekt.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale muszę go kupić :)
OdpowiedzUsuńMoja mama miała ten tusz do rzęs, ale nie była nim zachwycona.
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację ?
Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com
nie miałam go nigdy
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam ich maskary teraz niestety zaczeły mnie uczulać :(
OdpowiedzUsuńnie miałam, bo od lat używam ciągle tego samego tuszu, ale wygląda dość ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam i był naprawdę dobry :)
OdpowiedzUsuńObs.:* Miłego dnia :)
Uwielbiam ten tusz. ;]
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń