wtorek, 25 sierpnia 2015

LOREAL VOLUME MILLION LASHES EXCESS


Każda z Nas na pewno ma taki kosmetyk który zawsze musi być w jej kosmetyczce, w moim przypadku jest to tusz do rzęs. Codziennie przed wyjściem, nawet gdy bardzo się spieszę czy jestem już spóźniona moje rzęsy muszą być wytuszowane. Mam wtedy wrażenie że moje oczy wyglądają na większe, a twarz staje się niesamowicie ożywiona i nabiera innego oblicza. Tym razem w moje ręce wpadł tusz od L'Oreal. Ciekawi czy się sprawdził?



Tusz zamknięty jest w ładnych opakowaniu, które może prezentować się jako kosmetyk z wyższej półki^^ Szczoteczka tuszu jest silikonowa, nie za duża czyli zdecydowanie taka jaką najbardziej lubię. Dzięki niej można precyzyjnie pomalować nawet najkrótsze rzęsy. Tusz ładnie rozczesuje, nie ma mowy o żadnym sklejaniu czy tworzeniu brzydkich "pajęczych nóżek" których wręcz nieznoszę. Produkt ma piękną, intensywną czerń. Po zaaplikowaniu utrzymuje się na rzęsach bez zarzutów cały dzień, nie straszne jest mu łzawienie z oczu czy inne niespodzianki. Dużą zaletą, która w moim odczuciu eliminuje wiele tuszy do rzęsy to fakt że maskara się nie osypuje i nie pozostawia na oku "efektu pandy". Kosmetyk zapewnia pogrubienie jakie w 100% mi wystarcza, nie jest to zdecydowanie przerysowany efekt sztucznych rzęs. Maskara unosi u nasady, delikatnie podkręca i pogrubia nasze rzęsy. Na chwilę obecną nie widzę w tym produkcie jakichkolwiek wad i jeżeli ktoś szuka fajnego tuszu to naprawdę warto w niego zainwestować. Cena bez promocji w drogeriach troszkę odstrasza, ale można go dostać w wielu sklepach internetowych za ok. 25 zł co nie jest wcale wielką ceną za świetną jakość :) 

Znacie ten tusz? Spisał się u Was? Jaka maskara jest Waszą ulubioną?   

67 komentarzy:

  1. Z recenzji wygląda, że mógłby mi się spodobać. Szkoda, że nie pokazałaś na zdjęciu efektów ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam taki, tylko fioletowy. Wypróbuj! Bo jak dla mnie jest spoko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tej wersji akurat nie miałam ale ta "podstawowa" u mnie się nie sprawdziła niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nigdy tego tuszu. Musze go wpisać na listę moich zakupów do rossmanowskiej promocji, mam nadzieję, że na jesień zrobią kolejna ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda że nie pokazałaś efektu na rzęsach ;/ Nie miałam jeszcze tuszu do rzęs z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi nieźle, dużo pozytywnych opinii o nim już słyszałam :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubie tego typu szczoteczki w tuszach do rzęs. Ogólnie tusze tej marki są dla mnie najlepsze z dostępnych w sklepach

    OdpowiedzUsuń
  8. właśnie kończy mi się tusz do rzęs więc może wypróbuję coś nowego:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam kilka ulubionych tuszy, należy do nich Wonderlash Mascara Oriflame czy Volumix Eveline, ale lubię próbować nowe tusze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie używam na razie :
    igablogg.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie używam na razie :
    igablogg.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie używam na razie :
    igablogg.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiele dobrego słyszałam o tych maskarach. Mnie jedynie zniechęca ta szczoteczka, ale może by się sprawdziła i u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo precyzyjnie pozwala na malowanie rzęs :)

      Usuń
  14. Nie miałam go jeszcze nigdy ale wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja niestety tuszu do rzęs nie używam :D

    OdpowiedzUsuń
  16. opakowanie bardzo zacheca do kupna :)
    zapraszam na glosowanie na blogu o wszystkim pisze z gory dzieki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. tyle dobrego już o nim czytałam ale sama nie miałam okazji poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam taki w złotym opakowaniu jeszcze w zapasach :))

    OdpowiedzUsuń
  19. nie przepadam za silikonowymi szczoteczkami.

    OdpowiedzUsuń
  20. szkoda że foci rzęs nie pokazałaś;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda, że ma taką szczotkę, jakich nie cierpię i unikam jak ognia.

    OdpowiedzUsuń
  22. muszę sprawdzić jakiś tusz z tej serii :) +obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znam tego tuszu, ale akurat poszukuję jakieś dobrego dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam tego tuszu, ale z tego co piszesz to jest warty zakupu ;)

    http://mylittlelifex3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Słyszałam o nim kiedyś, ale jako,s nie miałam okazji go przetestować. Ale może teraz się skuszę.
    Zapraszam w wolnej chwili :)
    http://sara-wawrzak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie miałam go jeszcze. Szkoda, że nie pokazałaś efektu na rzęsach.

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam ten tusz, ale jeszcze go nie używałam. Teraz będę testować nową wersję (zieloną) ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Własnie tak myślałam, że poza promocją będzie on dość drogi :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Rewelacyjny blog pełen inspiracji. Wato zaglądać regularnie.
    Pozdrawiam serdecznie, Oliwia Mrozowicz.
    http://oliwia-mrozowicz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie używałam jeszcze tego tuszu, ale byc może kiedyś sie na niego skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Klasyczny VML się u mnie nie sprawdził i nigdy nie próbowałam już innych wersji.
    Ale... wczoraj dostałam od koleżanki VML so Couture - i lada dzień go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  32. nie słyszałam o takiej maskarze ale zaciekawiła mnie :) ja uwielbiam żółtka z maybelline i max factor 2000 calorie :) obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  33. mam tak jak Ty ! rzęsy muszą być obowiązkowo zrobione ;D
    tusz prezentuje sie ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Tuszu z L'Oreala jeszcze żadnego nie miałam, ale podoba mi się jego szczoteczka :) Uwielbiam porządne silikonówki, jakoś włochaczami nie umiem manewrować :)
    Dziękuję, że mnie odwiedziłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam w planach wypróbowanie któregoś tuszu z tej linii, opinie są zachęcające :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie będę się wypowiadać, bo sama natrafiłaś na moją recenzję tego tuszu :)
    Bardzo dziękuję za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie lubię takich szczoteczek, ale jeśli efekt byłby dobry to mogłabym to znieść ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. szkoda, że nie pkoazałaś zdjęć, ciężko jest mi sobie wypbrazić efekt ;<

    OdpowiedzUsuń
  39. Mam tylko fioletowy, jest ok, ale wolę Bourjois Twist Up The Volume. :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Szczoteczka fajna, więc całkiem możliwe, że bym go pokochała :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja od miesiąca maltretuje maskre milion lashes z loreal i też jestem zadowolona. =)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja też nie wychodzę z domu nie pomalowawszy oczu :)
    Sczoteczka wygląda fajnie :)

    Brzydki Ptak Blog

    Zapraszam do udziału w konkursie "Back to School"
    http://brzydkiptak.blogspot.ru/p/konkurs-back-to-school.html

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie używałam jeszcze żadnego z tuszy Loreal :) Dobrze wiedzieć, że ten się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja właśnie niedawno odkryłam swojego ulubieńca, który mnie totalnie oczarował :) a tego produktu nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  45. aktualnie używam maskary l'oreala w zielonym opakowaniu, ta jeszcze czeka na swoją kolej:)

    OdpowiedzUsuń
  46. ja miałam kiedyś z ich firmy tusz i zmywał się normalnie:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie znam go :) moim ulubionym jest tusz Lash Sensational z Maybelline :) obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele o nim słyszałam, jest na mojej liście zakupów! :D

      Usuń
  48. Zarówno opakowanie jak i opis zachęca do skorzystania z tego tuszu bo osobiście go nie znam, brakuje mi efektu na fotkach.

    OdpowiedzUsuń
  49. jeszcze nie miałam ale z chęcią zakupię. Miłego weekendu :-)

    OdpowiedzUsuń
  50. Bardzo dobrze się zmywa, nie ma z tym żadnego problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Nie znam tej mascary. Ja bardzo lubię tusze z takimi ogromnymi szczoteczkami, bo najlepiej się mi nimi maluje :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Słyszałam o nim dużo dobrego ale sama jeszcze go nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  53. coś o niej słyszałam. póki co używam z Maybeline, ale może spróbuję za kolejnym razem! :D

    OdpowiedzUsuń
  54. Ciekawi mnie, jak się zmywa, bo jego fioletowy brat jest pod tym względem koszmarny ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Jak na chwilę obecna fajnie sie sprawdza to ok, świetnie, ze na dłuższą metę nie osypuje się i nie wykrusza - jakiś tusz mi tak robił i bardzo nieestetycznie to wygląda. :)... Szkoda, ze nie ma efektu na oku.

    OdpowiedzUsuń
  56. Z tych tuszy najbardziej lubię wersję fioletową

    OdpowiedzUsuń
  57. Nie miałam tego tuszu, ale nie jest powiedziane, że nie spróbuję. ;) tym bardziej, że raczej oceny ma pochlebne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. Testowałam już 3 tusze z tej serii i wszystkie sprawdzają się świetnie, napewno będe do nich wracać :)

    OdpowiedzUsuń