No i mamy już wrzesień... mimo to pogoda jest dla Nas jeszcze łaskawa, możemy nadal cieszyć się ciepłymi dniami. Kiedy doskwiera Nam upał i żar lejący się z nieba ilość kąpieli jakie sobie fundujemy drametralnie się zwiększa. Co za tym idzie zużywamy więcej żeli pod prysznic, płynów czy olejków. W moje ręce wpadł tym razem produkt od Palmolive, ciekawi jak się sprawdził?
Płyn zamknięty jest w opakowaniu o pojemności 500 ml. Konsystencja jest typowo żelowa i zawiera w sobie delikatne drobinki peelingujące, jest to zdecydowanie delikatne ścieranie. Żel nie posiada żadnych właściwości nawilżających, ale nie tego wymagam od tego typu produktów. Produkt bardzo dobrze się pieni i spełnia zadanie umycia ciała. Jeżeli chodzi o zapach... to mmmmm! Jest to delikatnie słodki, a przede wszystkim bardzo pobudzający zapach, który na pewno pomoże Nam dojść do siebie przy porannym prysznicu :D Cena produktu to okolice 10 zł. Zapewne nie wrócę do tego produktu bo wciąż zmieniam żele pod prysznic, ale będę go bardzo dobrze wspominać.
bardzo lubię żele z palmolive:)
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
niesmialavicki.blogspot.com
Właściwie nigdy nie miałam żelu z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Dawno nie mialam zadnego zelu z Palmolive
OdpowiedzUsuńlubię żele tej firmy, choć dawno nie miałam żadnego
OdpowiedzUsuńLubię żele z tej firmy :))
OdpowiedzUsuńMam go :)
OdpowiedzUsuńlubię ich żele :)
OdpowiedzUsuńaż wstyd się przyznać ale do tej pory nie miałam żelu z tej firmy :-) Muszę to nadrobić!
OdpowiedzUsuńNigdy żadnego żelu z tej firmy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńznam i lubię bo nie wysuszają ;)
OdpowiedzUsuńZapach kuszący, z tej firmy żelu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńLubię żele palmolive :)
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam te żele.
OdpowiedzUsuńŻel pod prysznic musi pięknie pachnieć i nie podrażniać - to moje jedyne, ale bezwzględne warunki. A ten chyba je spełnia ;)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwatorów i pozdrawiam ;)
lubie ten niebieski z drobinkami i nie tylko ;p
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś peelingujący zel z palmolive. fajny był :)
OdpowiedzUsuńo proszę, chyba się skuszę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkie żele z ich firmy uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele Palmolive, moim ulubionym jest ten niebieski SPA z drobinkami :) również obserwuje :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo, często zmieniam żele pod prysznic. Tutaj lubię urozmaicenie
OdpowiedzUsuńŻele Palmolive dobrze nawilżają skórę i mają świetne zapachy. :-)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za Palmolive :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele Palmolive, szczególnie zielony też z tej nowej serii, różowy też mi się podoba
OdpowiedzUsuńlubię żele palmolive, jest dość spory wybór no i zapachy mają fajne
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele Palmolive, a szczególnie fioletową wersję :) Jestem jej wierna od wielu wielu lat :)
OdpowiedzUsuńja głównie kupuję żele w biedronce, ostatnio dorwałam pistacjowy i pachnie niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te żele<3
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;)
Całkiem ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńostatnio miałam w liceum... fioletowy żel tej marki
OdpowiedzUsuńLubię żele z Palmolive, obok Balei i Yves Rocher to moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńLubię żele z Palmolive ale najlepszy jaki dotąd miałam był z Sephory 'Cotton Flower" Miłego weekendu :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUżywałam Palmolive dawno temu, teraz przerzuciłam się na dove. Ale może znowu spróbuje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, są nowe posty! :)
Obserwuje :)
http://asiablogmylife.blogspot.com/
niezbyt często kupuję żele palmolive
OdpowiedzUsuńJa na razie mam zapas żeli pod prysznic na co najmniej pół roku... Ale chętnie spróbowałabym tego :D
OdpowiedzUsuńNie kupuję żeli Palmollive, otatnio polubiłam się z serią JdM od Yves Rocher;)
OdpowiedzUsuńja sie czaje na ich pianke do dloni ale nie moge znalezc, zapraszam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie miałam żelu Palmolive :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze żelu od Palmolive, też ciągle kupuje inne :) zazwyczaj są nawilżające o kremowej konsytencji :) Ale kilka razy na niego zerkałam może kiedyś wpadnie do mojego koszyka :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś żel z palmolive z jakimiś małymi kuleczkami i niestety nie przypadł mi do gustu więc nawet nie zbliżam się do ich żeli ;)
OdpowiedzUsuńOj bardzo dawno nie miałam nic z Palmolive :)
OdpowiedzUsuńMnie akurat ten zapach nie bardzo podpasował, za słodki.
OdpowiedzUsuńTej wersji zapachowej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuń59 fanka Wita! :) Ja uwielbiam żel z Palmolive ale ten oliwkowy, nic a nic nie wysusza, wręcz nawilża:)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy żelu z Palmolive niestety. =/
OdpowiedzUsuńDawno już nie używałam żelu z Palmolive,ale pamiętam,że sprawdził się u mnie dobrze;)
OdpowiedzUsuńOstatnio mój ulubiony! :)
OdpowiedzUsuńMiałam jakiś czas temu. Bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach w dodatku jest bardzo wydajny. :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie. Będę wdzięczna za poklikanie we wszystkie linki. Bardzo mi na tym zależy. Pozdrawiam. :*
http://evelinololove.blogspot.com/2015/09/lista-zyczen-dresslink.html
Uwielbiam te żele!
OdpowiedzUsuńhttp://www.simplethingsbyjok.com
Ciekawa jestem zapachu.
OdpowiedzUsuńżelu z Palmolive nie miałam wieki!
OdpowiedzUsuńUżywam obecnie niebieskiego żelu z tej serii i wow! jestem mile zaskoczona całokształtem. Twój też posiadam i pewnie po tym poście od razu przetestuję :)
OdpowiedzUsuńJa od zawsze mam mleko kakaowe z Ziajki i nie zamienię go na pewno:)!
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem wśród zeli pod prysznic tej marki jest zdecydowanie niebieska wersja o której pisałam jakiś czas temu :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń